sobota, 15 grudnia 2012

Rozdział 1 "Agresywność to podstawa"

Agresywność skeretem Muay Thai

     Kiedy skończyłem trening Hajime dał mi specjalne bandaże na kolana i łokcie i powiedział, że mam je nosić cały czas ponieważ bez nich mogę nabawić się kontuzji.Po ciężkim dniu poszedłem spać, aby mieć siłę na nowy dzień.Kiedy obudziłem się była 10 rano byłem już spóźniony na zajęcia zostały mi 2 lekcje więc nie opłacało mi się już iść do szkoły, postanowiłem więc cały dzień przeznaczyć dzisiaj na doskonalenie Muay Thai które bardzo mi się spodobało.Uderzałem w tego manekina który miał już bardzo zniszczoną swoją drewnianą głowę od moich wczorajszych uderzeń kiedy tak uderzałem podszedł do mnie Hajime, aby dać mi parę rad.
-Słuchaj prawdziwa siła Muay Thai ujawnia się kiedy jesteś agresywny, agresywność to podstawa, musisz myśleć ze osoba z którą walczysz to ktoś kto zabił ci matkę, wiec nie bij jak pipa i pomyśl że manekin zamordował ci matkę i lej go tak, aż go połamiesz
     Wtedy zacząłem się bać Hajime mówił wtedy jak jakiś psychopata, ale nie lekceważyłem tego co powiedział i zrobiłem to o co mnie prosi wtedy kiedy zacząłem uderzać moje ciosy wydawały się 3 razy silniejsze niż wcześniej, wtedy poznałem prawdziwą siłę Muay Thai.Przed 16 skończyłem trening, bo byłem już wycięczony, zjadłem obiad i postanowiłem połazić po mieście.Liczyłem na to, że jacyś ulicznicy mnie zaczepią i będę mógł pokazać im Tajskie sztuki walki.Wtedy w barze w którym jadłem sushi z Mateo zobaczyłem Akihito więc postanowiłem usiąść z nim i pogadać.
-Siema Akihito
-Cześć młody, co tu robisz?
-Miałem spytać o to samo, wiesz tułam się po mieście bez celu
-A ja wpadłem coś zjeść bo jestem głodny po treningu
-Może jak zjesz połazimy razem
-Jasne i tak nie mam nic do roboty
     Kiedy Akihito skończył jeść ruszyliśmy do centrum miasta, wtedy powiedziałem Akihito o moich planach
-Słuchaj stary tak naprawdę wyszedłem na miasto, aby mnie ktoś zaczepił, bo chciałem wypróbować Muay Thai
-Widzę, że znów nauczyłeś się czegoś nowego
-Tak i to czegoś zajebistego
-Wiesz co Yoshikaru jesteś wariatem
-Wiem stary ale to taka adrenalina podczas pojedynku
-Chodź też chętnie bym się z kimś zmierzył
     Wtedy zaczeliśmy szukać jakiś ulicznych wojowników którzy grożą ludziom na mieście natkneliśmy się wtedy na bandę drągali która biła jednego faceta, bez zastanowienia podbiegłem do jednego i z wyskoku uderzyłem kolanem w jego brodę przez co ten upadł i stracił przytomność, ale pozostałych 7 było na mnie ostro nastawionych, wtedy podbiegł Akihito i prawym prostym powalił kolejnego, zostało ich już 6, bez zbędnego gadania zaczeliśmy bójkę wtedy dopiero mogłem naprawdę zobaczyć siłę Muay Thai, najpierw uderzałem z łokcia po czym łapałem jego głowę i uderzałem kolanem w podbródek co było niezawodne, Akihito jak zawsze świetnie władał pięściami, po skopaniu całej 8 zobaczyliśmy policje podnieśliśmy tego faceta z ziemi i zaczeliśmy uciekać, kiedy zgubiliśmy policje koleś powiedział nam gdzie mieszka i odstawiliśmy go do domu, ja i Akihito się pożegnaliśmy i rozeszliśmy się do domów.
6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz