sobota, 15 grudnia 2012

Rozdział 1"Łokcie i kolana czyli sekret Muay Thai"

Niezawodne ciosy Muay Thai

     Około 19 obudził mnie Hajime i powiedział abym za 30min był gotowy na trening, zdziwiłem się myślałem ,że znów będę miał trening z Eisaku lecz odpowiadało mi to, że nauczę się Muay Thai.Ubrałem się i zszedłem do kuchni, aby zjeść coś co da mi siłę na trening, po posiłku miałem jeszcze 15min czasu więc postanowiłem zobaczyć co robi Mateo ponieważ dawno z nim nie rozmawiałem.Kiedy wszedłem do jego sali treningowej zobaczyłem z jaką złością uderza w worek, jego oczy jakby płonęły widziałem w nich olbrzymią złość i wtedy odezwałem się.
-Mateo wszystko dobrze
-Czego?
-Chciałem porozmawiać bo od paru dni nie gadaliśmy
     Wtedy wziął ręcznik wytarł się i usiadł na ławce, dosiadłem się do niego i zaczeliśmy rozmowę.
-Mateo skąd ta złość
-Jaka złość?
-Nie udawaj, kiedy trenowałeś widać było w twoich oczach ogromną złość jakbyś bił kogoś kto zrobił twojej rodzinie coś złego
-Wiesz może to dlatego, że przez przemoc zabiłem ojca i teraz podczas bicia wpadam w trans z którego ciężko mi się wyrwać
-Rozumiem chociaż ja nie doświadczyłem tak dramatycznych przeżyć
-Nawet nie wiesz jak ciężko miałem w życiu nie miałem przyjaciół bo wszyscy się mnie bali może teraz jestem przez to tak mało towarzyski
-Wiesz Mateo ja też nie byłem lubiany, miałem kiedyś przyjaciela i pewnego dnia przed jego przeprowadzką  losowaliśmy naszyjniki z automatów i wylosowaliśmy podobne tylko, że ja miałem biały a on czarny i wtedy powiedzieliśmy sobie, że zawsze będziemy je nosić i kiedyś zostaniemy najsilniejszymi wojownikami i spotkamy się i nasza przyjaźń dalej będzie trwała.
-To się nazywa prawdziwa przyjaźń życzę ci tego Yoshikaru, że spotkasz starego przyjaciela
-Dzięki Mateo, że chciałeś pogadać, ale teraz muszę iść na trening cześć
-Cześć
     Po rozmowie z Mateo było mi go szkoda, że nigdy nie zaznał przyjaźni chociaż zdawał się naprawdę miłym kolesiem, lecz nie mogłem się teraz rozczulać, gdyż czekał mnie trening.
-Cześć Yoshikaru
-Witaj Hajime
-Dzisiaj nauczę cię podstawowych ciosów Muay Thai, czyli podstawowego ciosu z łokcia i kolana
-Dobrze
     Hajime podszedł do drewnianego manekina i pokazywał mi jak uderzać z łokcia i kolana, manekin był z drewna lecz podczas uderzeń mistrza prawie się łamał
-Yoshikaru teraz wykonaj 100 uderzeń z lewego łokcia w głowę manekina i z prawego łokcia również 100 to samo zrób z kolanami ja przyjdę za 1:30h i zobaczę efekty
     Zacząłem więc uderzać lecz przy każdym uderzenie odczuwałem wielki ból jakby ktoś kopał mnie w rękę, ale wiedziałem, że muszę trenować, aby stać się najsilniejszym.Po wykonaniu wszystkich uderzeń kolana i łokcie mocno mi krwawiły, wtedy przyszedł mistrz Hajime i powiedział abym zabandażował sobie te rany i wykonał jeszcze po 100 uderzeń, nie narzekałem ponieważ wiedziałem, że to przyniesie wielkie efekty.
5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz