czwartek, 13 grudnia 2012

Rozdział 1 "Pierwsze użycie poznanej techniki"

Myślenie nie boli, czyli pierwsze użycie poznanej techniki

     Obudziłem się rano zmęczony po wczorajszym treningu, poszedłem pod prysznic ubrałem się i zszedłem na dół zjeść śniadanie.Wszyscy jeszcze spali ponieważ była dopiero 7:20 lecz ja musiałem już wstawać do szkoły.Po śniadaniu wyszedłem z Dojo i poszedłem do szkoły.Lekcje jak lekcje nic ciekawego czas leciał mi szybko jak zawsze, podczas godzinnej przerwy postanowiłem znaleźć Akihito i dowiedzieć się czegoś więcej o nim, po 10min poszukiwań dowiedziałem się, że uczęszcza on do szkolnej szkoły bokserskiej postanowiłem tam pójść i z nim pogadać.Akihito odrazu mnie poznał i krzyknął " o przyszedł chłopak z wielkimi planami" i uśmiechnął się.
-Cześć Akihito
-Cześć młody co tam?
-Wszystko dobrze
-A jak tam treningi
-Solidnie idą uczę się narazie łatwych ale pomocnych technik samoobrony
-Hm.. ciekawe jak to działa 
-A ty? nie chwaliłeś się, że trenujesz boks
-Nie lubię się chwalić
-Spoko rozumiem, opowiedz trochę o twojej przygodzie z boksem
-Wiec tak, kiedy miałem 10 lat pierwszy raz biłem się na poważnie i wtedy trener zauważył, że mam talent do boksu i wziął mnie szkoły i od tamtej pory trenuje boks od 2 lat zawodowo
-To dlatego z taką łatwością biłeś tych frajerów
-No ci panowie to nie był wyczyn
-Dla mnie wtedy był i dalej jest pojedyńczo może bym dał rade
     Wtedy do szkoły wszedł jakiś wysoki i przypakowany koleś
-Ty młody muszę się z tobą policzyć za moich kolegów których pobiłeś
-Spoko Yoshikaru mogę się z nim rozprawić
-Nie Akihito to będzie moja walka i ja ją wygram
-Pewność siebie to podstawa powodzenia
     Akihito odsunął się trochę i obserwował całą walkę.Stosowałem technikę samoobrony której nauczył mnie Eisaku, kiedy atakował mnie robiłem unik i kopałem w uda widać było, że odczuwa lekki ból, musiałem robić idealne uniki ponieważ jeden jego cios mógł mnie powalić na ziemię, atakował jak szalony biegł na mnie i wyprowadzał ciosy tak szybko, że powoli od uników się męczyłem, lecz wiedziałem, że to on musi się pierwszy  zmęczyć więc musiałem wpaść na jakiś pomysł jakby go tu uderzyć, wtedy pomyślałem aby kopać go w zgięcie nogi aby ugiął się i wtedy będę mógł wyprowadzić dobry cios w jego szczękę wtedy wyprowadził cios kopnąłem go w zgięcie nogi on przykucnął i uderzyłem go w twarz, miało to efekty więc powtórzyłem to 3 razy później nie dał się nabrać, wtedy podbiegłem do niego i zastosowałem poznaną technikę, podczas rzutu wydawał się on lekki jak piórko rzuciłem nim tak mocno, że już się nie podniósł.Byłem ucieszony pierwszą moją wygraną, Akihito pogratulował mi i powiedział żebym nie szedł już na lekcje lecz abym się zrelaksował w łóżku, posłuchałem jego rady i wróciłem do dojo opowiedziałem o tym mistrzom byli ze mnie dumni, byłem wycięczony więc poszedłem się przespać aby mieć siłe na trening który odbędzie się wieczorem
4

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz