wtorek, 18 grudnia 2012

Rozdział 1 "Ostry trening wytrzymałości, samoobrona"

Ostry trening wytrzymałości, samoobrona

     Rano poszedłem na lekcje do szkoły czułem, że ekipa z mojej klasy znów się na mnie czai, ale ja nie czułem już strachu i wiedziałem, że dam im rade.Na przerwie między lekcjami spotkałem Akihito, jak zawsze świetnie nam się gadało i podczas rozmowy wpadliśmy na pomysł, aby jutro wyjść gdzieś razem umówiliśmy się na 18 przy barze w którym ostatnio go spotkałem.Kiedy przerwa się skończyła poszedłem na zajęcia które jak zawsze dłużyły się strasznie.Po lekcjach wróciłem do Dojo i wiedziałem, że znów czeka mnie trening.Dziś miałem kolejny trening z Eisaku, powiedział abym przebrał się w coś wygodnego i abym zjadł solidny posiłek, bo dziś będzie wyjątkowo ciężko, trochę się przestraszyłem, ale wiedziałem, że ciężki trening to podstawa do bycia najsilniejszym.
-Dobrze Yoshikaru dzisiaj będziesz trenował swoją wytrzymałość która napewno pomoże ci wygrać wiele walk
-Ok od czego mam zacząć
-Musisz znaleźć sobie sparing partnera w przeciągu godziny gdy już to zrobisz przyjdź tu z nim
-Rozumiem
     Wtedy pomyślałem, że Akihito byłby dla mnie dobrym sparing partnerem i mógłby się zgodzić.
Najpierw poszedłem do jego domu, ale tam go nie zastałem więc zacząłem go szukać po mieście, ale tam też nie było go widać, pomyślałem, że pójdę do szkoły w której trenuje boks, poszedłem więc skrótami, aby wyrobić się w godzine i wtedy zobaczyłem zakrwawionego Akihito leżącego pod ścianą w ciemnej uliczce, szybko do niego podbiegłem, lecz był nieprzytomny podniosłem go więc i szybko zaprowadziłem go do lekarza, powiedział on, że ma uszkodzone ciało ale w przeciągu miesiąca się wyliże.Wtedy chciałem dowiedzieć się tylko kto go tak urządził i zemścić się.Pobiegłem do dojo i nie mówiąc nic o tym nauczycielom pobiegłem do Matea.
-Stary jest sprawa
-Nawijaj młody 
-Będziesz moim sparing partnerem?
-Jesteś poważny, połamie cię całego
-Proszę zgódź się to musi być solidny trening
-Co cię tak wzięło na ostry trening
-Później ci o tym opowiem nie ma czasu
-Dobra niech ci będzie
     Poszliśmy więc do Eisaku, był on zdziwiony tym kogo sobie wybrałem ale bez pytań kazał nam zacząć walczyć.Mateo zaatakował szybko i ostro jego kopnięcie zablokowałem lecz odrzuciło mnie one, podniosłem się szybko i zacząłem atakować, ale Mateo wszystkiego unikał, wtedy pomyślałem o Muay Thai i zaatakowałem kolanem z wyskoku, Mateo zablokował cios bez problemu i rzucił mną jak szmacianą lalką, wtedy poczułem co to jest prawdziwa moc, jego ciosy były mocne i szybkie, a ja musiałem to wszystko blokować, bo byłem za wolny, aby tego unikać.Ręce od blokowania bolały mnie strasznie lecz wiedziałem, że muszę walczyć dopóki nie stracę przytomności od jego ciosów Mateo zaczynał bić coraz mocniej a ja coraz bardziej to odczuwałem, był on zdziwiony tym ile już wytrzymałem sparing trwał już dobre 15 minut, aż wkońcu kopnął mnie w twarz i straciłem przytomność.
-Słuchaj Eisaku ten młody ma potencjał na dobrego wojownika
-Wiem to dlatego chcę, aby miał ciężkie treningi żeby ten potencjał wykorzystał jak najlepiej
-Jasne, a teraz lepiej zanieś go do łóżka potrzebny mu solidny sen
-Mateo słuchaj musisz nauczyć go ciosów pięściami, bo zdecydowanie to jego słaba strona
-Dobra zrobię to jutro
7

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz